Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alba przyznaje, że nie przestrzega miejskiego prawa. Bo Ekosystem się zgodził

Marcin Torz
fot. Gazeta Wrocławska
WPO Alba, jedna z głównych firm odpowiedzialnych za wywóz odpadów we Wrocławiu przyznaje, że nie przestrzega miejskich przepisów nakazujących jej zaopatrzenie wszystkich nieruchomości w worki na odpady zielone. – Bo to na dobrą sprawę jest niewykonalne. Przecież nie będziemy chodzić od mieszkania do mieszkania z workami i jeszcze pytać, czy ktoś ma ogródek – mówi Gazecie Wrocławskiej Zenon Parosa, wiceprezes Alby.

Pod każdy adres w mieście worki powinny trafić raz na dwa tygodnie. To usługa, do której wykonania miasto zobowiązało się w zamian za wpłacaną przez nas co miesiąc opłatę śmieciową (zapisano to w uchwale rady miejskiej). I część obowiązków, za które Albie płaci miejska spółka Ekosystem. Ale jednocześnie to właśnie Ekosystem przyzwolił, by firma worków wrocławianom nie dostarczała. – Informowaliśmy ich o zastosowanym rozwiązaniu. Nie było sprzeciwu – mówi Parosa.

Tymczasem jeszcze na początku sierpnia zarówno Alba, jak i Ekosystem zapewniali nas, że worki dostarczane są wrocławianom regularnie. Teraz okazało się, że była to nieprawda. Podobnie jak informacje rzeczniczki Ekosystemu, Anny Bytońskiej. Ona z kolei przekonywała, że firmy nie może ukarać Alby za to, że worków nie dostarcza, bo nie ma na to dowodów.
Tyle, że teraz Ekosystem sam przesłał nam listę miejsc, do których dostarczono worki, przygotowaną przez Albę. Wynika z niej, że choćby na Sępolnie czy Biskupinie worki trafiły tylko do mniej więcej co trzydziestego lokatora, choć prawie każdy ma tu ogródek i wytwarza odpady zielone.

W umowie zawartej między Albą a Ekosystemem zapisano, że za każdy dzień zwłoki w dostawie worków miasto może domagać się aż 40 złotych od każdego mieszkania. Łącznie za nienależyte wykonanie usługi miasto mogłoby więc dostać już wiele milionów złotych. Na razie na Albę nałożono jednak tylko 1300 zł kary. Alba oszczędza na tym fortunę. Nie dostarczając worków firma oszczędza na każdym mieszkaniu ok. 2 zł miesięcznie. A ma ich we Wrocławiu pod opieką około 40 tysięcy.

Dlaczego Ekosystem odstępuje od karania śmieciowego potentata? Kto zgodził się na to, by Alba nie przestrzegała przepisów ustalonych przez radę miejską? Wczoraj próbowaliśmy zadać to pytanie prezesowi Ekosystemu, Bartoszowi Małysie. Ten nie chciał jednak z nami rozmawiać. Również rzeczniczka Ekosystemu Anna Bytońska do późnego popołudnia nie odpowiedziała konkretnie na żadne z pytań.

Miejski radny Piotr Babiarz (PiS) jest oburzony. – Nasze uchwały powinny być bezwzględnie przestrzegane. Przecież chodzi o majątek gminy. Jeśli czegoś nie dostajemy, a powinniśmy, to należy obniżyć stawki za śmieci.

Również radny Krzysztof Bramorski z PO (zawodowo prawnik) krytukuje postawę Ekosystemu. - Spółka powinna robić to, co jest zapisane w uchwale. Nie jest jej prawem ocenianie, czy jest to zgodne ze zdrowym rozsądkiem, czy też nie - mówi.

A jak fakt, że urzędnicy Ekosystemu stawiają się ponad radą miejską oceniają radni klubu Rafała Dutkiewicza? Jarosław Krauze, szef klubu, nie chciał odpowiedzieć na to pytanie. Jednak przewodniczący rady miejskiej Jacek Ossowski obiecuje:- Zainteresuję się tą sprawą we wrześniu, po powrocie z urlopu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska