Poruszenie na sali sądowej wśród policjantów i antyterrorystów było widać tuż po godz. 9. Oskarżeni doprowadzeni z aresztu spóźnili się kwadrans, co nie zdarzało się na wcześniejszych rozprawach.
Prowadząca sprawę sędzia Ewa Kałucka zaczęła sprawdzać obecność na sali wszystkich oskarżonych. O 9.20 otrzymała od policjanta informację, że prezes sądu okręgowego w związku z alarmem bombowym zarządził ewakuację sądu.
Nie jest to pierwszy alarm bombowy podczas rozpatrywania tej sprawy. Na korytarzach sądu pojawiły się dwa patrole z psami.
- Informację o alarmie bombowym otrzymaliśmy od mężczyzny telefonicznie koło godz. 9 Działania policji będą prowadzone dwutorowe: policjanci sprawdzą czy w budynku sądu jest ładunek wybuchowy, a z drugiej rozpoczną działania, których celem będzie dotarcie do osoby dzwoniącej - wyjaśnia Kami Rynkiewicz z dolnośląskiej policji.
W czasie działań policji pod sądem były utrudnienia dla kierowców. Nie można było jechać w stronę centrum od strony pl. Legionów, policjanci kierowali zmotoryzowanych objazdem przez ul. Świebodzką. Tramwaje jeździły normalnie.
Sprawa została wznowiona o godz. 11.15.
W sprawie oskarżonych jest 22 mężczyzn, podejrzanych m.in. o udział w gangsterskich porachunkach, do jakich doszło w sierpniu 2012 roku we Wrocławiu.
CZYTAJ TEŻ: Wojna gangów we Wrocławiu: Sąd prawdziwą twierdzą, ale rozprawa przełożona (ZDJĘCIA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?