Pierwszy raz policjanci zostali znieważeni przez starsze małżeństwo (65-letnią Marię i 77-letniego Stefana) oraz ich dwóch synów (35-letniego Pawła i 38-letniego Piotra). Rodzina sama wezwała mundurowych na interwencję.
- Wtedy nie doszło do bijatyki. Rodzina P. wyzywała policjantów wulgarnie, a Paweł P. groził jednemu policjantowi zabójstwem - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Rodzina P. uznała, że interwencja jest już niepotrzebna, więc funkcjonariusze odstąpili od działań.
Po tym zdarzeniu rodzina P. złożyła doniesienie, w którym stwierdziła , że policjanci przekroczyli swoje uprawnienia. Jednak prokurator był innego zdania i stwierdził, że to rodzina P. znieważała mundurowych. Wszczęto śledztwo w tej sprawie, a członków rodziny P. wezwano na przesłuchanie.
10 maja br. na komendzie również doszło do awantury. Młodszy syn państwa P. chciał być przesłuchiwany w towarzystwie rodziców. Kiedy policjanci nie pozwolili na to, Paweł P. wysłał pozostałych członków rodziny do domu.
Po tym prokurator zlecił doprowadzenie całej trójki na przesłuchanie. Kiedy czterech policjantów pojawiło się w Gawronach (w tym jeden po cywilnemu), państwo P. poszczuli ich psami. Po otwarciu drzwi doszło do szarpaniny.
- Cała czwórka stawiała czynny opór przy zatrzymaniu - dodaje Liliana Łukasiewicz. - Wyrywali się, szarpali, uderzali policjantów. Paweł P. użył gazu łzawiącego przeciwko funkcjonariuszom, a Maria P. biła mundurowych kijem od szczotki. Policjanci zastosowali środki przymusu bezpośredniego.
Ostatecznie cała czwórka została zatrzymana. Usłyszeli zarzuty znieważania i zmuszania przemocą policjantów do odstąpienia od czynności służbowych, a dodatkowo Paweł P. został oskarżony o czynną napaść na policjanta.
Przesłuchiwani stwierdzili, że nie wiedzieli, że to policjanci, bo jeden z nich nie miał munduru, a Stefan P. zeznał, że całą historię wymyślili funkcjonariusze. Grozi im kara do trzech lat, a Pawłowi P. nawet 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?