Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adwokat gangu bokserów nie poniesie kary za błąd

Małgorzata Moczulska
Szef gangu bokserów po sześciu latach spędzonych w areszcie wyszedł na wolność
Szef gangu bokserów po sześciu latach spędzonych w areszcie wyszedł na wolność Fot. Dariusz Gdesz
Obrońca szefa gangu bokserów nie poniesie kary. Przez jego błąd sąd uchylił wyrok, a skazani są wolni

Adwokat, który na rozprawy gangu bokserów wysyłał nieuprawnionego do tego aplikanta, przez co Sąd Najwyższy skasował wyrok na przywódców tej grupy, w efekcie czego wyszli oni na wolność, nie poniesie żadnych konsekwencji.

- Owszem, było to nieumyślne zaniedbanie. Ale wszystko to, jak się okazało, wyszło na zdrowie mojemu klientowi - komentuje mecenas Wojciech K., kilka miesięcy temu oskarżony przez prokuraturę o oszustwa i przestępstwa korupcyjne, m.in. o wręczenie łapówki prokuratorowi, w zamian za co jeden z jego klientów miał wyjść z aresztu.

Naczelna Rada Adwokacka we Wrocławiu nie wszczęła nawet postępowania dyscyplinarnego wobec mecenasa, mimo że jeszcze we wrześniu jej dziekan zapewniał nas, że będzie inaczej.

- To ewidentne zaniedbanie pana mecenasa, które bez wątpienia kwalifikuje się na postępowanie przed sądem dyscyplinarnym - mówił Andrzej Malicki. - Trzeba jednak pamiętać, że sądy w podobnych sytuacjach nie zawsze uchylały wyroki.

Właśnie z powodu dowolnej interpretacji postępowania nie będzie. - Sąd Najwyższy nie domagał się kary dyscyplinarnej, a do rady nie wpłynął oficjalny wniosek w tej sprawie - tłumaczy Edward Gorzelańczyk, rzecznik dyscyplinarny rady. - Doniesienia prasowe to za mało.

Niewystarczającym powodem jest też fakt, że zaniedbanie adwokata pociągnęło za sobą lawinę innych wydarzeń. Przywódcy niebezpiecznej grupy przestępczej - Piotr. T. oraz Stanisław S., skazani na 12 i 13 lat więzienia - wyszli na wolność. Sąd musiał wypuścić ich z aresztu, bo formalnie wciąż są tylko oskarżeni, a przebywali tam już ponad 6 lat.

Co ciekawe, mimo że sąd skasował wyrok 8 miesięcy temu, ponowny proces jeszcze nie ruszył. - Akta po wakacjach wróciły do nas, mieliśmy już wyznaczone terminy rozpraw na październik, ale wtedy prokurator generalny ponownie zażądał, byśmy je wysłali do Warszawy - tłumaczy Tomasz Białek z Sądu Okręgowego w Świdnicy. - Tam Sąd Najwyższy uwzględnił kasację innego członka gangu i akta powędrowały do sądu we Wrocławiu - dodaje. Kiedy wrócą do Świdnicy? Nie wiadomo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Adwokat gangu bokserów nie poniesie kary za błąd - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska