Jeździsz w miejsca, gdzie nigdy nikogo nie było, wchodzisz na góry, na które nikt dotąd nie wszedł. Czy to jest to, w czym się teraz spełniasz?
Rzeczywiście skupiam się na wspinaniu technicznym na niższych górach, na prowadzeniu nowych dróg i dokonywaniu pierwszych wejść na szczyty w ramach programu Polski Himalaizm Sportowy, który współtworzę. Najciekawsza z moich ostatnich wypraw, odbyła się we wrześniu 2021 r. w rejon Shimshal w Pakistanie. Razem z czterema kolegami udało nam się zdobyć w sumie sześć dziewiczych szczytów. Stanąłem na czterech z nich: dwóch sześciotysięcznikach, czyli na: Gunj-e-Sar i Qtang Sar i dwóch, wysokich pięciotysięcznikach, które nazwaliśmy Jarj-e-Dunduk i Koh-e-Ganj. Większość z tych wejść odbyła się technicznymi drogami. Wcześniej, w lipcu, wziąłem udział w wyprawie PHS w masyw Cordillera Blanca w Peru, gdzie wraz z amerykańskim kolegą poprowadziliśmy nową drogę na Janjaraju. Niezmiennie wspinam się w skałkach, Tatrach i Alpach.