Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ABW na tropie przekrętu na budowie Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu

Marcin Rybak
Czy przez nieprawidłowości na budowie Forum Muzyki miejska kasa może stracić 35,7 mln zł? Takie są ustalenia ABW. Nie zgadza się z nimi prokuratura. Ale śledczy nie wszystko sprawdzili.

Czy wrocławska Prokuratura Apelacyjna zamiotła pod dywan aferę na budowie Narodowego Forum Muzyki? Odmówiła przecież wszczęcia śledztwa z doniesienia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. A może to ABW źle wykonała robotę i przedstawiła plotki zamiast dowodów?

Uzasadniając odmowę śledztwa prokuratura powołuje się m.in. na pozytywne wyniki kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej i ministerstwa kultury. Ale one – co zignorował śledczy – dotyczą nie tego, co zarzucała ABW.

Wersja ABW
Zarzut jest poważny – ustawienie przetargu na dokończenie budowy Forum. Firma Inter- System, zwycięzca przetargu, miała wiedzieć więcej niż konkurenci. Miała też dostać obietnicę, że zarobi na dodatkowych zleceniach, nieopisanych w przetargowej specyfikacji.

Już po zakończeniu postępowania przetargowego zmieniono zasady wynagradzania wykonawcy opisane w specyfikacji zamówienia. Na korzystniejsze dla zwycięskiej firmy. ABW alarmuje: to poważna nieprawidłowość, to nieuczciwa konkurencja, gdyby inni chętni o tym wiedzieli, mogliby zaoferować lepszą cenę. Za takie nieprawidłowości Unia Europejska może odebrać 25 proc. dotacji, czyli 35,7 mln zł.

W doniesieniu ABW są przykłady niegospodarności. A to zlecono wykonawcy dodatkową pracę (niepotrzebną?). Ten jej nie wykonał albo nie w całości, a dostał pieniądze. W innym miejscu zastosował tańszy materiał, wziął zapłatę za droższy.
W tle sprawy możliwa korupcja. Bo biznesmen kontrolujący Inter-System i ważni miejscy urzędnicy uwikłani są w podejrzane nieformalne kontakty.

Człowiek z budowy
Prokurator z Prokuratury Apelacyjnej zażądał od ABW więcej dowodów. Przysłali notatkę z rozmowy z pracownikiem firmy Ove Arup. Napisali, że mają też innych świadków. Ove Arup do kwietnia 2014 r. była na budowie inżynierem kontraktu. Nadzorowała wykonawcę w imieniu magistratu. Później umowy z Ove Arup nie przedłużono.
Pracownik Ove Arup opowiedział agentowi ABW, co działo się na budowie, począwszy od przetargu, który w 2009 r. wygrała firma Mostostal Warszawa. Budowała Forum do października 2012 r, gdy przez konflikt z miastem zerwała umowę (toczy się w arbitrażu proces o 138 mln zł) .

Rozmówca ABW potwierdził główny wątek doniesienia – zmianę zasad wynagradzania wykonawcy na korzystniejsze. Dostarczył kopie dokumentów, które to potwierdzają. My wiemy więcej. Wiemy o istnieniu dokumentów dowodzących, że Mostostal Warszawa prosił o taki sam sposób wynagradzania, na jaki zgodzono się w późniejszej umowie z Inter-Systemem. Mostostalowi jednak odmówiono. Dlaczego? Zgoda groziłaby odebraniem dotacji.

Prawnicy Inter- Systemu, mecenasi Grzegorz Knuter i Wojciech Knuter, nie znają treści doniesienia ABW. Poznali uzasadnienie decyzji o odmowie śledztwa. Twierdzą, że „wszelkie odmienne sugestie i ustalenia pozostają nieuprawnione”.
„Głównym celem inwestora [czyli magistratu – przyp. red.] jest optymalizacja wydatków” – piszą prawnicy, powołując się na prokuraturę. Ta optymalizacja jest możliwa dzięki współpracy miasta z Inter-Systemem. Zdaniem prawników, trwającej budowie Forum może zaszkodzić działalność nieznanej grupy osób, które chcą zniszczyć Inter- System fałszywymi oskarżeniami. Grupa stać ma za „szkalującym” anonimem rozesłanym m.in. do mediów w październiku 2014 r.

Wrocławskie Inwestycje, miejska spółka nadzorująca budowę twierdzi, że: nie było układów z Inter-Systemem, ta firma nie wiedziała o przetargu więcej niż konkurenci. Nie obiecywano jej zgody na prace dodatkowe. Nie było niegospodarności.
A zarzut zmiany zasad wynagradzania wykonawcy już po rozstrzygnięciu przetargu, co podobno grozi karą Unii Europejskiej? Wrocławskie Inwestycje odpowiadają: tym zajmowała się prokuratura i odmówiła wszczęcia śledztwa, ABW nie odwołała się do sądu od tej decyzji, choć mogła. „Z tego można wnioskować, że wszystkie prace na kontrakcie realizowane są w oparciu o aktualnie obowiązujące przepisy prawa” – podkreśla spółka Wrocławskie Inwestycje.

Prokurator nie sprawdził
Czy faktycznie ABW mogła się odwołać? Przepisy są niejasne. Jedni twierdzą, że tak, inni, że nie. ABW poskarżyła się Prokuraturze Generalnej. Ta uznała, że decyzja wrocławskiej prokuratury jest słuszna.
Co zbadała prokuratura? W jej ocenie obawy, że miasto może stracić 35 mln zł, są co najmniej przedwczesne. Nawet gdyby Unia zabrała 35 mln zł, to i tak zyskamy, bo oferta Inter-Systemu była najtańsza. Prokurator dołączył do akt protokoły z kontroli budowy: Regionalnej Izby Obrachunkowej i ministerstwa kultury. Nikt nie stwierdził nieprawidłowości w wydawaniu publicznych pieniędzy – podsumował prokurator treść dokumentów.

Co istotne, kontrola RIO nie dotyczyła rozliczeń z Inter-Systemem. Obejmowała lata 2009-2012, a Inter- System na budowie jest od lipca 2013 r. Ministerstwo też nie badało wypłat dla tej firmy. Protokół ministerstwa wymienia numery „wniosków o płatności” i stwierdza, że nie ma nieprawidłowości. My spra-wdziliśmy, że za tymi numerami nie kryją się wypłaty dla Inter- Systemu.

Czytaj dalej na kolejnej stronie.

Prokurator ma jeszcze jeden argument. Przestępstwo narażenia na finansową szkodę może być ścigane na wniosek pokrzywdzonego. Chyba, że jest nim Skarb Państwa. Forum buduje gmina, lecz ABW dowodzi, że stratne będzie państwo, bo zabrane 35 mln zł unijnej dotacji nie da się wydać w inny sposób. Z kolei prokuratura uważa, że ABW źle interpretuje prawo.
Jest jasne, że bez zgody prezydenta Rafała Dutkiewicza śledztwo w tym wątku nie jest możliwe. Podobnie jak w sprawie ustawienia przetargu. To przestępstwo też ścigane jest na wniosek pokrzywdzonego. Prokurator pokazał co prawda akta przedstawicielom magistratu jako stronie pokrzywdzonej, ale były to osoby ze spółki Wrocławskie Inwestycje. Czyli tej, która – zdaniem ABW – może stać za przekrętami na budowie.

Ktoś nie mówi prawdy
Jest jeszcze wątek niegospodarności. ABW opisuje dwa przykłady. Jeśli ma rację, strata wynosi 6,5 mln zł. Prokurator tego nie sprawdził, a bez śledztwa sprawdzić się nie da. Trzeba by zbadać dokumenty, powołać biegłego.
My wiemy więcej. ABW i prokurator nie zajęli się dokładniej „robotami dodatkowymi” wykonanymi przez Inter-System. Miały to być poprawki po fuszerkach Mostostalu. Przygotowując przetarg na dokończenie budowy, wyznaczono pulę pieniędzy na te dodatkowe prace – ponad 95 mln zł. To zgodne z prawem.
W listopadzie 2013 r. (przed odmową wszczęcia śledztwa przez prokuraturę) Wrocławskie Inwestycje zażądały od Mostostalu 18 mln zł za poprawki zrobione przez Inter- System. Tymczasem prace Mostostalu były objęte gwarancją. Można było zażądać gwarancyjnej naprawy.

Firma Wrocławskie Inwestycje twierdzi, że Mostostal odmawiał napraw. Wiemy o istnieniu dokumentów, z których wynika, że ludzie z Mostostalu nie byli wpuszczani na budowę, gdy chcieli obejrzeć, czy poprawki są konieczne lub by ich dokonać. Wrocławskie Inwestycje upierają się, że Mostostal większości poprawek robić nie chciał, a były one niezbędne.
W jednym z dokumentów Mostostalu zawarto opinię, że zachowanie inwestora wyglądało tak, jakby szukał pretekstu do dodatkowych wypłat dla kolejnego wykonawcy. Wrocławskie Inwestycje i Mostostal mają odmienne interesy, są w sporze przed Sądem Arbitrażowym. Ten sąd zapewne rozstrzygnie, kto mówi prawdę. Co zrobi prokuratura, SA gdy przyzna rację Mostostalowi?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska