Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeglują od małego

DANIEL SAWICKI
UKS Yacht Klub Sława istnieje dopiero od trzech lat. Jednak już w tak krótkim czasie dochował się zawodników, którzy walczą o tytuły mistrza Polski.

Przez ostatnie kilka lat młodzież nie miała możliwości rozwijania swoich sportowych pasji. W Sławie istniał co prawda klub i zaplecze żeglarskie, jednak adepci tego sportu, nie mając możliwości finansowych, rezygnowali z jego uprawiania.
- Klub powstał z potrzeby chwili - mówi szef wyszkolenia UKS Yacht Klub Sława Michał Michalski. - Chcieliśmy stworzyć dzieciom nowe możliwości spędzania wolnego czasu. Zrobiliśmy zebranie, wybraliśmy zarząd. Propozycja okazała się strzałem w dziesiątkę. Do klubu rodzice zaczęli przyprowadzać swoje pociechy. Na początku bardzo pomógł nam urząd miejski i marszałkowski.

Żeglują od małego

Obecnie regularnie na treningach zjawia się 45 młodych żeglarzy. Najmłodsi maja zaledwie po sześć lat. Szkolenie odbywa się w dwóch klasach: cadet i optymist. Najlepszym z wychowanków sławskiego Yacht Klubu jest Grzegorz Nadolny. Regularnie zajmuje wysokie pozycje na zawodach i ma ogromne szanse na zdobycie mistrzostwa Polski. Trzynastolatek żegluje dopiero od trzech sezonów. Oprócz niego w czołówce są: Piotr Kozioł, Aleksander Michalski i Michał Grobelny.
- Z tego narybku w przyszłości mogą wyrosnąć wspaniali sportowcy - dodaje M. Michalski. - Mają wszystko co potrzeba: upór, zaangażowanie i cechy fizyczne, które są bardzo potrzebne w tym sporcie. W tej chwili boom na żeglarstwo jest bardzo duży. Sporo dzieci dojeżdża z Głogowa, Nowej Soli, Leszna czy Zielonej Góry. Wiadomo, że nie wszyscy zostaną zawodnikami. Jednak satysfakcja będzie ogromna, gdy dzięki uprawianiu sportu wyrosną na porządnych ludzi. Na pewno musimy pomyśleć co zrobić z tymi, którzy wyrosną i nie będą już mogli starować w najmłodszych kategoriach. Dlatego w perspektywie mamy zamiar stworzyć klasy olimpijskie. Na to jednak potrzebne są ogromne nakłady finansowe.
Od września UKS Yacht Klub Sława przyjmuje zapisy dzieci do grup szkoleniowych. Jak zapowiedział M. Michalski, są pieniądze na zakup ośmiu nowiutkich łodzi, więc każdy kto tylko zechce będzie mógł spróbować pożeglować.

Gdyby nie Balcerzak

Skromna łódka dla dziecka, które dopiero stawia pierwsze kroki na jeziorze kosztuje od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Kiedy zaczyna się wyczyn, koszty wzrastają kilkakrotnie.
- Aby ścigać się z najlepszymi, trzeba mieć solidne zaplecze finansowe - stwierdza M. Michalski. - W naszym przypadku większą część wydatków związanych ze szkoleniem pokrywają rodzice. Miesięczna składka za szkolenie wynosi zaledwie 15 złotych. To żadne pieniądze. Mam rozeznanie w kraju i wiem, że w innych klubach płaci się nawet do 50 złotych za trening! Dzięki temu, że jest tak tanio, żeglarstwo może uprawiać tak dużo osób. Mamy 20 łodzi klasy optymist, pozostałe to cadety. Wiadomo, że nie dalibyśmy rady bez sponsorów. Otrzymujemy pieniądze z miasta i Urzędu Marszałkowskiego. Jednak największym ofiarodawcą jest firma Klaudiusza Balcerzaka. Zawsze możemy na niego liczyć. Nigdy nie zdarzyło się, aby odmówił nam pomocy. Oprócz gotówki, firma Balcerzak i Spółka funduje nam co roku nową łódź.

Na co ten związek?

Niestety, działalność sławskiego UKS nie spotyka się ze zrozumieniem żeglarskich władz naszego regionu. Jak wiadomo na Ziemi Lubuskiej działają dwa związki skupiające żeglarzy. Jeden mieści się w Zielonej Górze, drugi w Gorzowie Wlkp. Jest to jedna z nielicznych organizacji, która po reformie samorządowej nie odnalazła się w nowej rzeczywistości. Zdaniem M. Michalskiego Lubuski Okręgowy Związek Żeglarski w Zielonej Górze jest zupełnie niepotrzebny.
- Tylko rzucają nam kłody pod nogi - mówi. - Każą płacić 200 zł za przynależność do struktur, nie dając w zamian nic. Gdy zwracamy się o pomoc w organizacji imprez, pierwsze pytanie dotyczy opłat. Wolę te pieniądze przeznaczyć na szkolenie dzieciaków. Poza tym nie ma tam sekcji sportowej. Cała działalność opiera się na egzaminowaniu i ściąganiu opłat. Sporo pieniędzy po czasie gdzieś znika, a w związku pozostają grosze. W zeszłym roku doszło do skandalu. Nie przedstawiono preliminarza wydatków dla Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, i w ten sposób straciliśmy 3,5 tys. złotych...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska