Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A to dopiero osioł!

Małgorzata Rabenda
Osiołki poitou w pierwszym tygodniu życia wyglądają jak żywe maskotki. Z czasem sierść zamienia się w futro na 15 cm
Osiołki poitou w pierwszym tygodniu życia wyglądają jak żywe maskotki. Z czasem sierść zamienia się w futro na 15 cm Michał Pawlik
Szukamy imienia dla wielkiego poitou, który ma całe pięć dni.

To będzie największy osioł w Polsce. Płynie w nim francuska krew. Zarówno mama Mioro, jak i tata Leopard są rasowymi przedstawicielami osła poitou, który nie ma sobie równych wagą i wzrostem na całym świecie. W Polsce tę rasę można oglądać tylko we Wrocławiu.

We wtorek rodzina się powiększyła o wesołego samca.
- To prawdziwa rzadkość - cieszy się Radosław Ratajszczak, dyrektor zoo. Na świecie żyje mniej osiołków poitou niż niedźwiedzi polarnych czy tygrysów bengalskich. Jeszcze 40 lat temu było ich tylko 44! Teraz szacuje się, że czystej rasy osiołków poitou jest zaledwie około 200.

Choć osiołek wygląda jak niepozorny źrebaczek i waży zaledwie 35 kg, już przewyższa wzrostem swoich oślich rówieśników. Dlaczego? Poitou to największe osły na świecie. Już wkrótce wrocławski malec może osiągnąć ponad 1,5 m wysokości w kłębie. I pół tony wagi. A uszy - na 40 cm długości.

Nowy nabytek wrocławskiego zoo ma dopiero pięć dni, ale już żwawo fika po zagrodzie. Maluch jeszcze nie stał pewnie na nogach, a już miał ochotę do zabawy.
- Osiołek jest bardzo ciekawski i niezwykle przyjazny - uśmiecha się Mirosław Piasecki, wicedyrektor zoo. Jakby na potwierdzenie jego słów, osiołek podbiega i domaga się czułości. Od razu zaprzyjaźnia się z każdym, kto wejdzie do zagrody. Ociera się o człowieka i wesoło strzyże uszami, kiedy zostanie pogłaskany. Nawet nasz fotoreporter nie uniknął czułych uścisków i poklepania po grzbiecie oślego bobasa.

Zwierzak może szybko zostać nową maskotką wrocławskiego zoo. Od razu zwraca uwagę zwiedzających pokaźnymi uszami, długą, miękką sierścią i łagodnym usposobieniem. Także jego współtowarzysze z zoo są uwielbiani przez gości wrocławskiego ogrodu. Chętnie podchodzą do zagrody i dają się pogłaskać. Ten osioł z pewnością nie jest ani niemądry, ani uparty.

Osły poitou zostały po raz pierwszy opisane w 1717 roku. Pochodzą z francuskiego regionu Poitou-Charentes (stąd ich nazwa) i były wykorzystywane jako środek transportku. Ponieważ to największa rasa osłów, uznawano je za najlepsze do hodowli potężnych mułów. Skrzyżowanie ogiera osła poitoi i klaczy konia dawało niezwykle silnego i wytrzymałego muła, który świetnie sprawdzał się w górach.

Dziś, kiedy podróżując po górskich drogach częściej wybieramy samochód, osiołki poitou można zobaczyć tylko w zoo.

Znajdźmy imię
Razem z "Polską-Gazetą Wrocławską" zoo ogłasza konkurs na imię dla malca. Propozycje można przysyłać: malgorzata.rabenda@ gazeta.wroc.pl. Na zgłoszenia czekamy do końca sierpnia. Zwycięzcę wybierze dyrektor zoo i nasza redakcja. Nagrodą będą darmowe bilety do zoo i możliwość zrobienia sobie zdjęcia z największym osłem świata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska