Oficjalne uroczystości upamiętniające rotmistrza Pileckiego odbyły się przy pomniku-pierścieniu na Promenadzie Staromiejskiej.
W obecności kompanii honorowej Wojska Polskiego, orkiestry wojskowej i pocztów sztandarowych różnych służb mundurowych władze województwa, przedstawiciele władz miasta, rady miejskiej oraz innych instytucji złożyli kwiaty i uczcili pamięć polskiego bohatera.
- Łączy nas pamięć i wdzięczność wobec rotmistrza Witolda Pileckiego, bohatera Polski i Europy. Brakuje wystarczających słów za to, co zrobił dla niepodległości Polski. Warto dzisiaj zacytować jego własne słowa: "Starałem się tak żyć, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć, niż lękać". Te słowa bardzo dobrze obrazują całe życie rotmistrza i jego ofiarną służbę na rzecz Polski. Nie ma dzisiaj odpowiedzi, gdzie znajduję się mogiła rotmistrza. Dlatego nasza obecność i ten pomnik są najlepszym symbolem wdzięczności, jaki możemy okazać bohaterom - mówił Stanisław Ułaszewski, prezes Okręgu Dolnośląskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa podkreślił, że Pilecki to jeden z największych polskich bohaterów XX wieku. Przypomniał, słowa rapera Tadeusza Polkowskiego z jednej z piosenek:
Nikt nie zrobił tego, co ten polski żołnierz, dlatego całemu światu trzeba go przypomnieć. On tysiąc dni kieruje konspiracją w piekle, aż zadrwi z diabła i z raportem ucieknie. Czemu mnie o Tobie w szkole nie uczyli?
- Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, a potem kampanii wrześniowej. Tworzył struktury podziemnego państwa. To życiorys, którym można obdarzyć wielu bohaterów. Zgodził się wejść na ochotnika do Auschwitz. Tam tworzył konspirację, pisał raporty. Wydostał się i walczył w powstaniu warszawskim. W 1947 roku aresztowany przez bezpiekę komunistycznego państwa. Przeszedł roczny niezwykle brutalny proces. Komuniści pastwili się nad nim szczególnie Zamordowany 25 maja w więzieniu na Mokotowie - opisywał J. Kresa.
Wojciech Trębacz, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN we Wrocławiu oświadczył, że pamięć narodowa zawiera swoją kwintesencję w takich postaciach jak Witold Pilecki.
- To więcej niż postać historyczna. To nasz kod kulturowy. Wokół tej postaci gromadzi się cała nasza pamięć narodowa. Kod kulturowy zawarty w słowie rotmistrz tak mocno się nam utrwalił, że kiedy mówimy rotmistrz, w naszych myślach dochodzi naturalnie słowo: "Pilecki". Mimo że został awansowany przez państwo polskiego do stopnia pułkownika - przypomniał W. Trębacz.
Przedstawił w skrócie historię życia Witolda Pileckiego, podkreślając akcent wstąpienia na ochotnika do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, nazywanego piekłem na ziemi. Zaznaczył, że wyrok śmierci, jaki wykonali na Pileckim komuniści, nie zdołał zgładzić pamięci o nim.
- Dzisiaj ważne są te gesty pamięci: unieważnienie wyroku, awans do stopnia pułkownika, wręczenie pośmiertnie Orderu Orła Białego. Nie możemy zapomnieć i powinniśmy propagować pamięć o rotmistrzu. To bohater na skalę światową - stwierdził Wojciech Trębacz.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?