Zapytaliśmy kuratora Romana Kowalczyka, czy to że na 31 marca zaplanowano strajk, oznacza automatycznie, że dzieci nie będą miały lekcji?
- Oczywiście, że nie. Wszystkie zajęcia będą odbywać się normalnie. Tylko 42 procent dolnośląskich szkół opowiada się za przeprowadzeniem strajku, więc to nawet nie jest połowa. Poza tym za strajkiem nie odpowiadają się wszyscy nauczyciele w szkołach, które poprały strajk. Organizatorzy strajku mają też obowiązek zgłosić to wcześniej dyrektorom, więc będzie czas za zaplanowanie zastępstw - podkreśla Kowalczyk.
Związkowcy ze Związku Nauczycielstwa Polskiego chcą protestować, ponieważ domagają się podwyższenia zasadniczego wynagrodzenia o 10 procent. Chcą także deklaracji dyrektorów szkół, że do 2022 roku w placówkach nie będzie zwolnień oraz że do tego czasu żaden z nauczycieli nie będzie miał zmienionych warunków pracy na mniej korzystne. ZNP ciągle też protestuje przeciwko reformie edukacji. Związkowcy uważają, że likwidacja gimnazjów jest złym pomysłem.
ZNP nie podaje jeszcze listy szkół, w których nauczyciele chcą strajkować. Dlaczego? - Nie chcemy, żeby nauczyciele byli wzywani do dyrekcji na dywanik. Mieliśmy już takie przypadki w przeszłości - tłumaczy Mirosława Chodubska - prezes dolnośląskiego okręgu ZNP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?