Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga piłkarska. Stal Brzeg - Ślęza Wrocław 3-3

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Stal zremisowała z młodym, ale silnym zespołem Ślęzy.
Stal zremisowała z młodym, ale silnym zespołem Ślęzy. Oliwer Kubus
Stal bramkę na 3-3 straciła w ostatnich minutach.

Z przebiegu spotkania trudno ocenić, jaką wartość ma remis. Z jednej strony brzeżanie byli bliżsi zwycięstwa, z drugiej - zwłaszcza w pierwszej połowie zaprezentowali się przeciętnie i to Ślęza dwukrotnie wychodziła na prowadzenie.

- Mimo wszystko uważam, że nie zyskaliśmy jednego punktu, tylko straciliśmy dwa - twierdził bramkarz Stali Amin Stitou. - Takie mecze jak ten powinniśmy wygrywać. Mamy dużo więcej atutów w ofensywie niż te, które pokazaliśmy, ponadto stać nas na zdecydowanie lepszą grę w defensywie. Sami sobie daliśmy bramki strzelić.

Stal zremisowała jednak z bardzo wymagającym przeciwnikiem. Co prawda średnia wieku wyjściowego składu Ślęzy wynosi 21 lat, ale drużyna prowadzona przez doświadczonego szkoleniowca Grzegorza Kowalskiego gra dojrzały futbol, oparty na wybieganiu, wysokim pressingu oraz szybkim doskakiwaniu do zawodnika posiadającego piłkę. Wrocławianie skutecznie zneutralizowali choćby Marcina Nowackiego, któremu zostawiano niewiele miejsca do rozegrania.

- Ślęza to już zupełnie inny zespół niż ten, z którym mierzyliśmy się w sparingu - podkreślał Nowacki. - Stawiła spory opór. Na początku sezonu grało nam się łatwiej, bo nikt nas nie znał. Teraz rywale się nas nauczyli, a widząc nasze wyniki, liczą się z nami. Dlatego jest trudniej. Już nie dyktujemy warunków, spotkania stały się bardziej wyrównane i często detale decydują o końcowych rozstrzygnięciach.

Do przerwy kibice w Brzegu obserwowali małą wymianę ciosów, ponieważ gospodarze szybko odpowiadali na trafienia przyjezdnych. Ślęza przeważała, bramki zdobywając przy biernej postawie miejscowych obrońców. Przy pierwszej efektowny rajd od połowy boiska przeprowadził Kornel Traczyk, ale żaden z brzeżan nie zaatakował go na tyle zdecydowanie, by odebrać piłkę. Drugi gol, autorstwa Patryka Szczebelskiego, był przede wszystkim efektem błędu ustawienia defensywy Stali.

Szczęśliwie dla gospodarzy pomyłek nie uniknęli także goście. Przy bramce na 1-1 Krzysztof Gancarczyka zanotowali prostą stratę w środku pola, natomiast trzy trafieniu Łukasza Żeglenia nieudolnie wybijali piłkę z własnego pola karnego.

- Pod względem wolicjonalnym zagraliśmy dobrze i ani na moment nie odpuszczaliśmy - zaznaczał Nowacki. - Był to mecz sinusoidalny. Najpierw przegrywaliśmy, ale potem nawet prowadziliśmy.

W drugiej części spotkanie się zaostrzyło, a sędzia często sięgał do kieszeni z kartonikami. Nie zrobił tego jednak w 55. min po bezpardonowym faulu Szczebelskiego na Michale Sikorskim, po którym napastnik Ślęzy powinien ujrzeć drugą żółtą kartkę. Drużyny rzadko stwarzały sobie okazje, ale nieco groźniejsza była Stal, która w 73. min strzeliła trzeciego gola. Wprowadzony chwilę wcześniej Tomasz Jaworski dośrodkował na głowę wbiegającego na 5. metr Żeglenia, a ten nie dał szans Jarosławowi Krawczykowi.

Wydawało się, że bardzo aktywny Żegleń zostanie głównym autorem wygranej Stali, ale w 88. min fatalnie pomylił się Sikorski, który w pozornie niegroźnej sytuacji zagrał wprost pod nogi Macieja Firleja. Rezerwowy Ślęzy precyzyjnym strzałem pokonał Stitou.

- Wielka szkoda straconych punktów, ale wchodzimy w kluczową fazę rozgrywek, która weryfikuje nasze możliwości - mówił Nowacki. - To, że od pierwszych kolejek zajmujemy miejsce w czołówce, nie jest przypadkiem. Chcemy do końca rundy utrzymać się w czubie tabeli, choć czekają nas trudne spotkania, między innymi z liderem z Jastrzębia.

Stal Brzeg - Ślęza Wrocław 3-3 (2-2)
0-1 Traczyk - 16., 1-1 Gancarczyk - 27., 1-2 Szczebelski - 42., 2-2 Żegleń - 44., 3-2 Żegleń - 73., 3-3 Firlej - 88.

Stal: Stitou - Mikła, Józefkiewicz (76. Maj), Sikorski, Kiełbasa - Kulczycki, Boczarski (83. Mazur), Nowacki (78. Bonar), Gajda (66. Jaworski), Gancarczyk - Żegleń. Trener Sebastian Sobczak.
Ślęza: Krawczyk - Bohdanowicz (82. Jarczak), Olejniczak, Kucharczyk, Łątka - Mańkowski, Kluzek, Molski (82. Korytek), Traczyk (73. Firlej), Wdowiak - Szczebelski (59. Jakóbczyk). Trener Grzegorz Kowalski.

Sędziował Marek Kukier (Gorzów Wielkopolski). Żółte kartki: Boczarski, Kiełbasa, Józefkiewicz, Nowacki, Gancarczyk - Szczebelski, Kucharczyk, Kluzek, Mańkowski. Widzów 600.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 3 liga piłkarska. Stal Brzeg - Ślęza Wrocław 3-3 - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska