Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2-letni uchodźca z Ukrainy przeszedł we Wrocławiu operację na otwartym sercu. Maluch czuje się dobrze

Monika Fajge
Monika Fajge
Operacja się udała. Przeprowadzili specjaliści z Dolnośląskiego Centrum Chorób Serca Medinet im. prof. Zbigniewa Religi we Wrocławiu
Operacja się udała. Przeprowadzili specjaliści z Dolnośląskiego Centrum Chorób Serca Medinet im. prof. Zbigniewa Religi we Wrocławiu Pagdalena Pasiewicz
Kardiolodzy z Wrocławia uratowali 2-letniego uchodźcę z wadą serca. Skomplikowaną operację przeprowadzili specjaliści z Dolnośląskiego Centrum Chorób Serca Medinet im. prof. Zbigniewa Religi. Dobę po zabiegu maluch czuje się dobrze.

Nadzastawkowe zwężenie aorty - taką diagnozę rodzice małego Bogdana, bo tak 2-latek ma na imię, usłyszeli zaraz po jego urodzeniu. To jedna z najrzadszych wad serca u dzieci. Powoduje przeciążenie ciśnieniowe i przerost lewej komory.

Operacja na otwartym sercu była dla chłopca jedyną szansą

Maluch został zdiagnozowany w rodzinnej Odessie.

"Operację miał przejść w szpitalu Kijowie, lekarze wyznaczyli termin na 11 kwietnia. Niestety, wybuchła wojna" - opowiada pani Olga, mama 2-latka.

Kobieta od razu zaczęła szukać ośrodków za granicą, które mogłyby zoperować jej syna. Wybór padł na Wrocław, bo tu mieszka i pracuje jej siostra. I tu działa Dolnośląskie Centrum Chorób Serca, które posiada oddział kardiochirurgii dziecięcej. Do Polski jechali w sumie 3 dni pociągiem i autobusami.

"Mały Bogdan trafił najpierw do naszej poradni. Lekarze uznali, że dziecko trzeba jak najszybciej operować. Termin operacji wyznaczono na 24 marca" - mówi Anna Farmas, dyrektor Medinetu.

Operacja trwała dwie i pół godziny. W tym czasie 2-latek był podłączony do sztucznego płuco-serca.

"Większość tego czasu przepłakałam. Płakałam też, kiedy zaczął się budzić po zabiegu, tylko, tym razem, nie ze strachu, a ze szczęścia, że już po wszystkim i najgorsze synek ma już za sobą" - przyznaje pani Olga.

Mały Bogdan pozostanie kilka dni na oddziale intensywnej terapii. Przez ten czas przebieg jego podstawowych funkcji życiowych będą śledzić monitory.

To była operacja ratująca życie. Udała się!

"Operacja się udała. Teraz potrzeba czasu, żeby mały pacjent doszedł do siebie. Cieszę się, że mogliśmy pomóc. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej" - mówi dyrektor Centrum. I zapewnia, że kierowana przez nią placówka leczy wszystkich, którzy potrzebują specjalistycznej pomocy. - "Pacjent to pacjent. Nie ma znaczenia jakiej jest narodowości. Natomiast, ma znaczenie, w jakim pacjent jest stanie. Dla 2-letniego Bogdana była to operacja ratująca życie" - wyjaśnia Anna Farmas.

Mama Bogdana wierzy, że będzie dobrze.

"Uciekaliśmy z Ukrainy, nie wiedząc, co nas czeka. Strach o życie synka był ogromny. Dziękuję polskim lekarzom, że uratowali moje dziecko" - mówi pani Olga.

Co roku rodzi się w Polsce kilka tysięcy dzieci z wadami serca

Wady te powstają w pierwszych 8-10 tygodniach życia płodowego, kiedy serce rozwija się najbardziej intensywnie. Na szczęście, w jednej trzeciej przypadków, wada wyrównuje się sama, a w pozostałych leki i operacje przynoszą na ogół tak dobre rezultaty, że dzieci mogą prowadzić normalne życie.

Dolnośląskie Centrum Chorób Serca im. prof. Religi przeprowadza rocznie około 150 zabiegów dziecięcych. Tylko 3-4 dotyczą wady serca, z którą zmagał się maluch z Ukrainy.

Operacja się udała. Przeprowadzili specjaliści z Dolnośląskiego Centrum Chorób Serca Medinet im. prof. Zbigniewa Religi we Wrocławiu

2-letni uchodźca z Ukrainy przeszedł we Wrocławiu operację n...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska