Mimo, że pomnik stoi już w przestrzeni miejskiej prawie 10 lat, niewielu wrocławian wie, gdzie się znajduje. To skwer przy skrzyżowaniu Orlej i Powstańców Śląskich na Krzykach.
W 150. rocznicę urodzin jednego z ojców polskiej niepodległości mieszkańcy uczcili jego pamięć. Na uroczystości obecne były władze województwa, parlamentarzyści, Sybiracy, młodzież szkolna i świadkowie historii.
Przypomnijmy, że Wojciech Korfanty w latach 1896-1901 był studentem kierunku filozofii, prawa i ekonomii Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Mieszkał w okolicach ulicy Jagiellończyka, a także Kilińskiego. To właśnie na uczelni włączył się w działalność legalnych polskich organizacji studenckich oraz zakonspirowanego Związku Młodzieży Polskiej. Pisał niepodległościowe broszury pod pseudonimem Emanuel Twórz, do czasu aż policja dokonała przeszukania w jego mieszkaniu rekwirując bibułę.
- Do dzisiaj w archiwum Uniwersytetu Wrocławskiego zachował się indeks Wojciecha Korfantego i można z niego dowiedzieć się np. czy rozliczył się z biblioteką – mówi Damian Mrozek, radny sejmiku wojewódzkiego.
Wśród uczestników urodzinowej uroczystości był współinicjator powstania pomnika Korfantego we Wrocławiu 95-letni prof. Stanisław Gebhardt. To więzień obozu Gross Rosen i Mauthausen, członek Szarych Szeregów oraz żołnierz Armii Krajowej.
- Wojciech Korfanty to jeden z najwybitniejszych Polaków XX wieku. Wymieniany obok Piłsudskiego, Paderewskiego czy Dmowskiego jako jeden z ojców niepodległości. Człowiek niezwykłej miary . Rzadko się zdarza, by w jednej postaci zebrały się tak duże talenty. Był dyktatorem III Powstania Śląskiego. Wykonał wielką pracę dla Polski, która nie zawsze przynosiła splendory, ale czasem niosła gorycz i porażkę. Walczył dla ojczyzny, dla Polaków - przemawiał poseł Jacek Świat.
Jak zaznaczył, przez wiele lat Korfanty był zapomniany i niedoceniany, dlatego Polskę czeka wielka praca, by następnym pokoleniom pokazać tego człowieka.
- Celem, który stawiał sobie Wojciech Korfanty była polskość Górnego Śląska. Nieustępliwie i z sukcesem zakończył swoją misję. A 300 metrów od miejsca wrocławskiego pomnika znajdowała się ul. Korfantego. W wieku dziecięcym to nazwisko było znane wśród moich rówieśników - stwierdził Andrzej Jaroch, przewodniczący Sejmiku Województwa Dolnośląskiego.
Podkreślił, że z życiorysu Korfantego płynie nauka o nieustępliwej walki o polskość, rozumianej szeroko, nie tylko terytorialnie, ale jako idea.
- Polskość ma swoich wrogów, ale także swoich przyjaciół. Podobnie jak wolność – jest nam dana. Przez rodziców, historię i wspólnotę. Musimy jej bronić, kultywować i rozwijać – dodał Jaroch.
Z inicjatywą wzniesienia pomnika przed laty wystąpiła wrocławska Fundacja Odbudowy Demokracji im. Paderewskiego.
- Środowisku niepodległościowemu związanemu z fundacją zajęło trochę czasu uczczenie pamięci Wojciecha Korfantego. Zaczęło się od tablicy w kościele garnizonowym we Wrocławiu, potem była tablica na wydziale prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. I wreszcie w 2005 roku powstała inicjatywa, żeby w przestrzeni publicznej miasta pojawił się pomnik. W 2007 roku ogłosiliśmy konkurs, który wygrał młody rzeźbiarz z Górnego Śląska, z tej ziemi, z której pochodził Korfanty. Pomnik stanął w 2014 roku. Uporządkowany został też skwer w przedwojennym modernistycznym stylu – wspomina Beata Stragierowicz z Fundacji Odbudowy Demokracji im. I. Paderewskiego.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?