110-letni biegający przykład. Lekkoatleta senior ze Świdnicy został wyróżniony

Ambasadorowie Dobrych Praktyk w Sporcie to nagroda towarzysząca rankingowi 50 Najbardziej Wpływowych Ludzi w Polskim Sporcie, organizowanemu przez magazyn „Forbes” i wrocławską firmę Pentagon Research. Ustanowione w ubiegłym roku wyróżnienie trafia do osób, które w sposób szczególny wspierają polski sport lub wyznaczają najwyższe standardy działania na rynku sportowym. Mogą to być sportowcy, trenerzy, przedsiębiorcy czy zwykli entuzjaści sportu, często pozostający poza radarami największych mediów, którzy dają innym dobry przykład i motywują do działania.

Pierwszymi laureatami zostali Czesław Lang, organizator i twarz wyścigu Tour de Pologne oraz Mateusz Widłak, prezes Amp Futbol Polska. W 2020 roku statuetkę ambasadora otrzymał Marcin Gortat, były koszykarz NBA, który wciąż prowadzi swoje słynne campy i pomaga najbardziej uzdolnionym dzieciom przebić się na poziom zawodowy oraz właśnie Stanisław Kowalski, 110-letni lekkoatleta ze Świdnicy.

O Panu Stanisławie pierwszy raz naprawdę głośno w naszym regionie zrobiło się w 2014 roku, gdy mając 104 lata podjął próbę pobicia rekordu świata na 100 metrów wśród stulatków. Co ciekawe miało to miejsce podczas rozgrywanej na stadionie lekkoatletycznym we Wrocławiu... olimpiady młodzieży. Co prawda rekord globu nie został wówczas poprawiony (29,83), ale z czasem 32,79 sekundy pan Stanisław został rekordzistą Europy.

Na arenie europejskiej Kowalski ma znacznie więcej sukcesów. Na mistrzostwach Europy weteranów zdobywał medale zarówno w biegu na 60 metrów, pchnięciu kulą jak i rzucie dyskiem. Wigoru i chęci do życia mu nie brakuje. Sam mówi, że chciałby dożyć co najmniej do 115 roku życia. Czuje się świetnie, nie choruje przewlekle i cały czas ciągnie go do sportu.

- Szczerze mówiąc wolę czasami wzmocnić sobie czymś herbatę, niż chodzić po lekarzach. Zresztą w rodzinie wśród wnuków i prawnuków mam wielu lekarzy. Sam czuję się bardzo dobrze, więc za często do nich nie chodzę - mówi z rozbrajającą szczerością i nieschodzącym z ust uśmiechem pan Stanisław.

Z oficjalnych źródeł wynika, że Kowalski jest najstarszym żyjącym mężczyzną w Polsce. Mieszka z córką, ale jest całkowicie samodzielny, sam chodzi na zakupy czy na cmentarz, gdzie regularnie odwiedza grób żony. Sam niechętnie tytułuje się sportowcem, mówi raczej, że dba o ogólną kondycję ruchową, nie przesiaduje całych dni w domu i dzięki temu cieszy się dobrą formą, która pozwoliła mu osiągać sukcesy.

- Dziadek jest bardzo pogodną postacią, ciągle uśmiechniętą. Jeździmy razem na zawody i na każdych osiąga bardzo dobre rezultaty i sięga po medale - mówi nam wnuk pana Stanisława Marek Baszak.

Nagrodę Ambasadora Dobrych Praktyk w Sporcie, której świdniczanin jest wręcz uosobieniem, przyznała mu ta sama kapituła, która pomagała stworzyć ranking 50 Najbardziej Wpływowych Osób w Polskim Sporcie. Samo wyróżnienie wręczył panu Stanisławowi Łukasz Franiak, szef biura sponsoringu Grupy Lotos, partnera tego wyróżnienia.

Widoczna na zdjęciu statuetka wygląda dokładnie tak samo jak ta, którą otrzymał laureat wspomnianego rankingu, którym w tym roku został napastnik Bayernu Monachium i kapitan piłkarskiej reprezentacji Robert Lewandowski.