Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

11 listopada będą bójki jak za II Rzeczpospolitej

Antoni Dudek
Z politologiem, prof. Antonim Dudkiem, rozmawiała Anna Ziobro

W internecie grupy lewicowe nawołują do blokowania warszawskiego Marszu Niepodległości organizowanego przez "zbierającą posiłki" ultraprawicę...
Ubiegłoroczne zamieszki są w tym roku eskalowane. Część ultraprawicowców i lewaków otwarcie liczy na fizyczne starcie. Można powiedzieć, że lewacy są w tej sprawie bardziej aktywni. Teraz ściągają posiłki z Niemiec. Po stronie ultraprawicy, mam na myśli ONR, też chodzi o mordobicie. Nie pomoże ustalenie odrębnych tras przemarszu, bo i tak zmienią je, żeby się spotkać.

Jednym z argumentów, by blokować Marsz jest to, że jego uczestnicy demonstrują skrajnie prawicowe poglądy. Zgadza się Pan z tym?
Oba ekstremistyczne ruchy napędzają się wzajemną nienawiścią. Ci ludzie zawsze ze sobą walczyli. Zeszłoroczne bójki nie są na szczęście odzwierciedleniem starć z okresu międzywojennego. Wśród manifestujących w II RP w tym dniu zdarzały się nawet ofiary śmiertelne. Niektórzy przynosili na demonstracje broń palną i ciężkie przedmioty. Tradycja obchodów 11 listopada nie jest więc najlepsza.

Uliczne starcia są powrotem do korzeni konfliktu i ostrych podziałów?
Można powiedzieć, że pod tym względem wracamy do II RP. Z tą różnicą, że na prawicy mamy kontynuację ONR z lat 30. Lewica nie ma już partii socjalistycznej, jednej z bardziej agresywnych organizacji. Nie ma też PPS, którego bojówki dawały się we znaki. Mamy za to lewicowych anarchistów.

Musi dojść do bijatyki?
Skrajnej prawicy przyświeca chęć podkreślenia, że to święto odbudowy państwowości. A w części negatywnej - że narodowi zagrażają mniejszości. Dawniej to byli Żydzi, a dziś mają to być mniejszości seksualne, kosmopolici, międzynarodowa finansjera. A dla radykalnej lewicy najważniejszy jest sprzeciw wobec prawicy. Dla większości lewaków 11 listopada nie jest najważniejszą rocznicą. Chodzi im tylko o negowanie demonstracji prawicowej.

Jaka w tym wszystkim jest rola Niemców, którzy wezmą udział w obchodach?
Chyba taka, że mają niedaleko. Nie widać w tym głębszego sensu. Chcą się bić pod pretekstem rzekomej walki z faszyzmem - tak organizacje lewicowe złośliwie nazywają wszelką prawicę. Zanosi się więc na to, że w cieniu znajdą się oficjalne obchody Święta Niepodległości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska