100 lat polskiej szkoły w Łochowie. Uczył w niej m. in. dziadek Radosława Sikorskiego

- Przekraczając próg szkoły nieświadomie wkroczyli państwo do wehikułu czasu. Przeniesiemy się do przeszłości, a kto wie, może też do przyszłości – informowano gości spieszących na uroczystość.

I tak było, bo pierwsze co rzucało się w oczy po wejściu do budynku to klasowe zdjęcie z roku 1936 zajmujące całą ścianę korytarza. Wśród swoich uczniów - Kazimierz Paszkiewicz, dziadek Radosława Sikorskiego, który pracował w SP w Łochowie od 1929 r. Był ostatnim kierownikiem szkoły przed wybuchem II wojny światowej i pierwszym po jej zakończeniu.

Ubrani w stroje z epoki Małgorzata Gummer i Damian Dorn prowadzili przybyszów do szkolnej kawiarenki, gdzie posłuchać można było standardów jazzowych w wykonaniu młodzieży. Z okazji 100-lecia wydana został karta pocztowa. Każdy mógł po nią sięgnąć i podstemplować specjalną pieczęcią, albo też przy pomocy pióra ze stalówką zrobić wpis w księdze pamiątkowej.

- Bogaty dorobek szkoły jest dla współczesnego pokolenia inspirujący i motywujący, napawa dumą, ale też stawia wysokie wymagania. Dbacie o poziom kształcenia, wprowadzacie innowacje i eksperymenty pedagogiczne. Współpracujecie z Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego – wyliczała podczas jubileuszowej uroczystości Magdalena Maison, nowa wójt gminy Białe Błota.

Bo polska szkoła w Łochowie to 100 lat historii, ale też nowoczesność. Obecnie uczęszcza do niej ponad 900 uczniów, zatrudnionych jest ponad 100 nauczycieli. Ze względu na stale rosnącą liczbę mieszkańców placówka co rusz była rozbudowywana. Dziś znów jest w niej ciasno. Stąd m. in. plany budowy kolejnego segmentu dydaktycznego, a także hali sportowej. Ta druga inwestycja rozpocząć się ma już w tym roku.

O historii „staruszki” opowiadał na gali dyrektor Mirosław Donarski. Goście obejrzeli też filmik z jego udziałem ukazujący stan obecny szkoły.

- Czuję satysfakcję z tego co udało się osiągnąć. Aby mieć wyniki, a my mamy, trzeba być dla dzieci partnerem. Nie można popaść w rutynę. Dać przyzwolenia na standard. My nie jesteśmy standardowi. Nie jesteśmy typowym belferskim betonem. Pedagogiczną konserwą. Przeciwnie lubimy się zmieniać, iść z duchem czasu, a czasami też delikatnie wstrząsnąć tym małym światem – podkreślał dyrektor.

Dziękował swoim poprzednikom, a także władzom gminy Białe Błota, które zawsze wspierały rozwój placówki. Oklaskami nagrodzono obecnych na sali byłych wójtów: Edmunda Łącznego, Adam Ryfę i Katarzynę Kirstein- Piotrowską.

- Dostrzegamy, że szkoła w Łochowie jest wyjątkowa – zapewniała w swoim wystąpieniu Grażyna Dziedzic, kujawsko-pomorska kurator oświaty.

Sukcesów jubilatce winszowali m. in. ks. bp Krzysztof Włodarczyk, radna Ewa Kozanecka i Piotr Kozłowski, nowy starosta bydgoski, którego krewniak także był kierownikiem łochowskiej podstawówki.

Z sękaczem, koszem litewskich przysmaków, a także obrazem namalowanym przez wileńskiego artystę Stanisława Plawgo przyjechała na jubileusz delegacja władz z rejonu wileńskiego i przedstawiciele polskiego Gimnazjum w Rudominie koło Wilna.

- Szczycimy się, że mamy tak wspaniałego partnera. Wzorujemy się na nim – zapewniali goście. Do Łochowa przyjechał też z Litwy zespół „Jaskółeczka”, który zaśpiewał w części artystycznej. Zaprezentował się także podczas jubileuszowej gali szkolny chór Sereno z Łochowa. Czadu dali też nauczyciele, którzy wraz z uczniami wykonali przebój grupy Kombi „Pokolenie”.