Wrocławianie zebrali się przed godz. 21 pod gmachem sądu rejonowego przy ul. Podwale 30. Wielu z nich zapaliło świece, by stworzyć „Łańcuch światła” w obronie demokracji i niezależności sądów. Protest był milczący, ale dało się również słyszeć skandowanie hasło "wolne sądy". Następnie manifestanci przeszli pod pręgierz w Rynku.
Tu manifestacja miała rozpocząć się o godz. 21.15, ale tłum był tak duży, że jeszcze przez niemal przez pół godziny manifestanci napływali na Rynek. Według organizatorów w proteście wzięło udział ponad 10 tys. osób.
„Chcemy veta” „nie podpisuj” - wołali domagając się od prezydenta Andrzeja Dudy by nie zatwierdził ustaw, uchwalonych w parlamencie. - Tu na wrocławskim Rynku przyrzekamy, że nigdy nie oddamy polskiej demokracji. Nie oddamy naszej wolności” - mówił Józef Pionior legendarny lider demokratycznej opozycji z lat 80-tych. - To co się dzieje to początek. Miliony staną w obronie demokracji. Ci, którzy dokonali tego zamachu będą się wstydzić”.
„Będą siedzieć” - zawołał tłum.
Radny Piotr Uhle przeczytał list od przewodniczącego Rady Miejskiej Jacka Ossowskiego a wicemarszałek Jerzy Michalak mówił: – Nie można pozwolić żeby sędziowie byli wybierani przez politycznych komisarzy.
To już trzeci dzień z rzędu we Wrocławiu trwają manifestacje w obronie sądów. - Codziennie jest nas więcej – mówi nam jeden z demonstrantów. A organizatorzy już zapowiadają w piątek o 21.00 pod sądem kolejną demonstrację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?