1 grudnia znikną szlabany z autostrady A4 pod Wrocławiem. Czeka nas chaos i mandaty?
Jak działa e-TOLL?
Według założeń Ministerstwa Finansów, aplikacja e-TOLL ma być głównym źródłem zakupu e-biletu autostradowego. Z systemu można też korzystać za pomocą urządzeń OBU (On Board Unit) i ZSL (Zewnętrzny System Lokalizacyjny) przekazujących dane geolokalizacyjne z pojazdów do e-TOLL. Kupno tych urządzeń wiąże się z wydatkiem od 140 do nawet 500 zł. Najpewniej więc kierowcy będą starali się korzystać z bezpłatnej aplikacji e-TOLL.
Aplikację e-TOLL trzeba pobrać na swojego smartfona, a następnie założyć w niej konto i przypisać samochód. Chcąc dodać pojazd, musimy podać numery z tablic rejestracyjnych, klasę wagową auta, a norma spalin zostanie określona automatycznie. Niestety, założenie konta nie należy do specjalnie prostych. Aby to zrobić, potrzebny jest profil zaufany lub inne metody weryfikujące tożsamość, takie jak: e-dowód czy m-Obywatel.
Po założeniu konta należy wpłacić kwotę, z której automatycznie będą pobierane opłaty. Zakupiony bilet będzie ważny przez 48 godzin od wskazanej daty. Będzie można go zwrócić przed zadeklarowaną godziną rozpoczęcia podróży. Bilet można również kupić z wyprzedzeniem po podaniu numerów rejestracyjnych auta, a także odcinka autostrady, którą zamierzamy jechać wraz z datą i godziną rozpoczęcia przejazdu.
Niestety, pierwszy miesiąc obnażył całą listę problemów związanych z przejściem z viaTOLL na e-TOLL, w tym wskazywaną przez kierowców niską intuicyjność systemu, jak i zdarzający się brak kompatybilności z urządzeniami ZSL i OBU. Zdaniem użytkowników, którzy oceniają w sklepach App Store i Google Play, aplikacja wiesza się, niewłaściwie nalicza opłaty oraz jest niebezpieczną formą ich uiszczania, ponieważ jej skomplikowana obsługa odciąga uwagę kierowcy od trasy.
Co zamiast logowania się w systemie e-TOLL? O innych, prostszych sposobach piszemy dalej.